Ogłupiały i rozkojarzony maminsynek, w kółko goniący za przyjemnościami i potwierdzeniami swej żałośnie pospolitej „indywidualności”, nie zgadza się dojrzewać ani brać za cokolwiek odpowiedzialności. Jego życie trwa i nie upływa.
Słowo na „ż” nadal drży i brzydzi, jak „dżdży” i „dżdżownica”. Ale od czego dobry stary „syjonista”? Mój ojciec wyleciał z uniwersytetu za syjonizm, bo w 1968 r. też już nie było „antysemityzmu”. Ależ skąd!
I tak to stare spory plemion o to, czyje bóstwo jest większe, przeistoczyły się w problem istnienia Boga. No bo przecież skoro dom stoi, to ktoś musiał go postawić, czyż nie?
Pandemia nie wojna. Dla większości z nas nie była doświadczeniem ani granicznym, ani tam heroicznym czy egzystencjalnym. Była jak ćwierć wojny. Jakieś coś paskudnego, nieokreślonego i wstydliwego.
Wsiadłem raz do autobusu komunikacji miejskiej, a tam dopadła mnie osobliwa reklama. Nikt na palcach nie policzy, jak wielka była moja dezorientacja na widok tego plakatu. Czy ktoś tu stroi sobie żarty? Ale z czego – z przemocy seksualnej? A więc może to na serio?
Bardzo ważną i wielce irytującą niechrześcijan cechą tej religii jest przekonanie jej wyznawców, że bardziej niż inni znają się na kochaniu bliźniego, a nawet, że jest to chrześcijański wynalazek.
Złachmanienie nauczycielskiej godności i autorytetu ma wiele przyczyn i jeszcze więcej następstw. A przede wszystkim jest nie do zaakceptowania. Najwyższy czas powiedzieć: „Nie!”.
Gdzie te czasy, gdy lewica kroczyła z termosem albo z fajką prostą drogą odwagi i prawości z więzień PRL na salony Paryża i Waszyngtonu? Jak to się stało, że jej historyczny glamour gdzieś się ulotnił?
Dzięki namowom „babskich pism”, dzięki wzorcom z zagranicznych seriali, dzięki inspirującym podróżom dziesiątki i setki tysięcy Polek urodzonych w zamierzchłych czasach panowania króla Władysława Gomułki wyszły z domów i wyszły z własnych mentalnych ogródków. Pod wezwaniem prosecco!
Namawianie do „kochania TikToka” przy obecnym stanie wiedzy o zagrożeniach cyfrowych i niedopasowaniu regulacji prawnych jest przedwczesne i szkodliwe społecznie.